wtorek, 19 lipca 2011

Sprzęt wędkarski

Po długiej przerwie, którą miałem odkąd to przyszły mrozy i wyprawa na ryby kończyła się przemarznięciem, przeziębieniem a nawet chorobą, postanowiłem przygotować się na nowy sezon wędkarski. Bardzo częstym błędem wędkarzy jest olewanie sprzętu, nikt o niego nie dba. A tymczasem trzeba dbać o każdy element naszego sprzętu.

Zaczniemy od żyłki. Najlepiej jest ją rozwinąć z kołowrotka i wymoczyć w płynie do naczyń. Wzmocni to żyłkę po długim bezczynnym leżeniu. Odstawiamy ją na cały dzień i następnego dnia nawlekamy ją na kołowrotek 
wycierając ją suchą szmatką starając się nie poplątać żyłki. Jeśli żyłka nam się już moczy, czas na kołowrotek. Trzeba go naoliwić dla sprawniejszego działania mechanizmu. Najlepszą metodą jest rozbudowanie go z obudowy i nasmarowaniu całego mechanizmu oliwką lub jakimś olejem. Jednak amatorom polecam inny sposób jakim jest nasmarowanie bolca utrzymującego szpulę na kołowrotku, tuż przy łożyskach. Rozkładamy całą wędkę i myjemy wilgotną szmatką każdą przelotkę i materiał z którego zbudowana jest wędka. Na koniec wycieramy suchą szmatką cały korpus.
Pozostałe akcesoria też wymagają konserwacji i wyczyszczenia. Tak więc myjemy wszystkie używane akcesoria, takie jak: woblery, obrotówki, spławiki, koszyki zanętowe. Czyścimy pudełko wędkarskie, chyba że lubimy nieład, jednakże ja wole mieć wszystko ułożone na miejscu. Porządkując pudełko miejmy przy sobie kartkę i długopis, aby zrobić listę zakupów. Zwykle zapominamy co jest nam potrzebne, a wtedy musimy wrócić do sklepu wędkarskiego.Natomiast w dzisiejszych czasach możemy zamówić sprzęt w sklepie internetowym

Nikt nie lubi jeździć na wyprawę bez przygotowanego sprzętu. Bardzo częstym błędem wędkarzy jest nie skontrolowanie baterii z elektrycznych wskaźników brań. Baterie zwykle się wyczerpują lub ulegają wylaniu. Może to uszkodzić mechanizm wskaźnika, lub uniemożliwić jego korzystanie. Po konserwacji sprzętu czeka nas już tylko jedno, planowanie wyprawy wędkarskiej, ale o tym innym razem.

Wędkarstwo - Podbierak

Sposób oraz technika holu i lądowania ryb w podbieraku .

Po długo letnich doświadczeniach pragnę podzielić się z wami jak skutecznie lądować zdobycz w odbieraku.Nie ma nic gorszego dla wędkarza jak utrata ryby w końcowej fazie co może doprowadzić nerwowych do połamania kija.

A więc: Ta faza wędkastwa wymaga szczególnej uwagi i opanowania umiejętności wędkarskich, ponieważ decyduje o doprowadzeniu sukcesu do końca, głównie w przypadkach zacięcia większych okazów ryb. Zachowując spokój kontrolujemy nieustannie napięcie żyłki, nie dopuszczając do zbędnego luzowania i zwisów co z reguły powoduje wypięcie się ryby.
Ryby małe i średniej wielkości, po pierwszej fazie holu wodzie lądujemy zdecydowanym ruchem na brzeg, po wyjęciu z wody, transportując w powietrzu, jeżeli wytrzymałość sprzętu wędkarskiego na to pozwala (ponowne zetknięcie się ryby z powierzchnią wody może spowodować jej wypięcie się oraz hałas płoszący w pobliżu ryby.

Ryby większe i średniej wielkości przy stosowaniu sprzętu lekkiego ( delikatnego) wymagają umiejętnego manewrowania wędziskiem
 i hamulcem kołowrotka nie dopuszczając ryby do roślinności podwodnej. Wykorzystując sprężystość i elastyczność wędziska (nie wolno dopuszczać do położenia wędziska w pozycji tworzącej z żyłką linię prostą) pierwszą fazę holu prowadzimy w większej wodzie, dopiero po osłabnięciu ryby podprowadzamy ją w górne partie wody, pod powierzchnię, bliżej stanowiska wędkarskiego (ale nie za blisko).

Przytrzymując tak wyczerpaną rybę (żyłka napięta) zanurzamy podbierak głębiej w wodzie i po osiągnięciu jak najdalszego położenia unosimy go pod powierzchnię wody, dopiero wtedy naprowadzamy rybę wędziskiem nad otwór matni podbieraka, po czym płynnym ruchem wyjmujemy podbierak z rybą z wody na brzeg lub do łodzi.

W wodach bieżących podbierak zanurzamy poprzecznie do nurtu w taki sposób aby siatkę podbieraka prąd wody mógł łatwo rozprostować i po odpowiednim manewrze wędziskiem , prąd wody wprowadza rybę ogonem do matni podbieraka. W zależności od metody wędkowania podbierak powinien posiadać odpowiedniej długości uchwyt (trzonek), mocny ale lekki, co umożliwia dalszy zasięg i eliminuje konieczność doprowadzenia ryby w bezpośrednie sąsiedztwo stanowiska wędkarza, która widząc niebezpieczeństwo ponawia atak resztkami sił.

Poprawna technika lądowania większych ryb po wprowadzeniu ich do siatki podbieraka polega na zamknięciu matni przez wykonanie ruchu podbierakiem do siebie i ciągnięciu po powierzchni wody do brzegu lub łodzi, a następnie wyjęciu z wody płynnym ruchem. W przypadku zacięcia wyjątkowego dużego okazu, co z reguły zdarza się bardzo rzadko i w sytuacji najmniej oczekiwanej, bez przygotowania psychicznego, należy zachować spokój, unikać chaotycznych manewrów i nie zwijać siłą żyłki tuż po zacięciu ryby, lecz włączyć zapadkę uruchamiając hamulec kołowrotka. Ryba odpływając na hamulcu (prawidłowo wyregulowanym ) stopniowo traci siły. Gdy ryba stawia wyjątkowo duży opór, nie należy również nawijać żyłki siłą na kołowrotek z uwagi na jej skręcenie się, powodujące znaczne osłabienie (zmniejszenie wytrzymałości). W takich momentach bardzo duże naprężenie żyłki powoduje raptowne otwieranie się kabłąka kołowrotka czym nie należy się denerwować.

Prawidłowe manewrowanie wędziskiem i hamulcem kołowrotka nie może pozwolić rybie zbliżyć się do podwodnej roślinności i zarośli oraz na odpoczynek przy dnie. W czasie tak zwanego murowania niepokoimy zdobycz przez stosowanie pompowania , tj. Podnoszenia szczytówki wędziska i raptownego jej opuszczania, zwijając błyskawicznie w tym momencie żyłkę na 
kołowrotek, nie dopuszczając do zwisów żyłki (żyłka cały czas napięta). Powtarzające się sytuacje ucieczki i holu ryby prowadzą do jej całkowitego wyczerpania, a cierpliwość i spokój wędkarza będzie nagrodzona sukcesem.

Oznakom wyczerpania ryby w walce w końcowej fazie holu jest położenie się jej na boku.

Jest to sygnałem do zakończenia holu w wodzie i przystąpienia do lądowania jej przy pomocy podbieraka o bardzo dużych rozmiarach . Przy braku odpowiedniego wyposażenia do lądowania, pozostaje tzw. wyślizg zdobyczy, który mino korzystnych warunków ukształtowania linii brzegowej często kończy się porażką nie przewidującego wędkarza.

Myślę że przybliżyłem nieco zasad holu i lądowania ryb.

Życzę sobie oraz wam jak najmniej porażek wiele wrażeń oraz dobrego nastroju po zakończonych połowach

 

. Wędkarstwo - Wędki na karpia

Stosując metodę połowu karpia musimy zaopatrzyć się w odpowiedni sprzęt, który możemy zamówić w sklepie internetowym. Jednym z największych problemów jest dostosowanie wędek do naszych potrzeb. Spośród całej masy sprzętu osobiście preferuję wędki sztywne i mocne, i o akcji szczytowej. Są one przeznaczone szczególnie do dalekich rzutów, jednak przy holu ryby trzeba zwracać uwagę na to, aby robić to bardziej precyzyjnie, aniżeli wędką paraboliczną. Wędki miękkie bardziej amortyzują szarpnięcia karpia podczas holu, co zmniejsza jego szanse na wypięcia i zerwania.

Osobiście łowię na wędki Tandem Baits – są to wędki naszej polskiej firmy, które naprawdę nie odbiegają jakością od kijów zachodnich firm. Korzyścią jest również niewygórowana cena dostosowana do naszych realiów.

Jeżeli chodzi jeszcze o wybór wędek, to na koniec chciałbym podkreślić, że stosowanie wędek teleskopowych do łowienia dużego karpia jest wielką pomyłką. Dlaczego? Po pierwsze wędki te nie wytrzymują dalekich rzutów, po drugie mają złą akcję i przecierają się na składaniach. Jedynym plusem jest ich transport – nie zajmują bowiem tyle miejsca, co typowe wędki karpiowe

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz